Wisła w półfinale Pucharu Polski

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2:4 (0:2)

Przed rewanżowym spotkaniem szkoleniowiec Jagielloni - Tomasz Hajto podsumował krótko szansę swojego zespołu na wyeliminowanie Wisły z Pucharu Polski. Stawiał 50na 50, jednak to podopieczni Tomasza Kulawika byli w lepszej pozycji po zwycięstwie przed własną publicznością 2:0.

Początek spotkania zaczął się dość spokojnie, a to ze względu na panującą pogodę w Białymstoku. 

Murawę spowił śnieg, co na pewno utrudniało pracę zawodnikom obydwu drużyn.

Gospodarze zaczęli całkiem nieźle, już z początku mieli cztery rzuty rożne, które mogły zaowocować w bramkę.

W 7 minucie przed doskonałą okazją stanął Lubos Hanzel. Zawodnik Jagi strzelał na bramkę Pareiki, jednak piłka przeleciało kilka centymetrów obok słupka. 

Niespełna trzy minuty później kolejną szansę dla Jagiellonii wypracował Dawid Plizga, który popisał się indywidualną akcją. Obrona Wisły została ograna jak dzieci, a Plizga mógł oddać swobodny strzał.

Golkiper gości z trudnościami, ale sparował to uderzenie.

Widać było po grze gospodarzy, że będą walczyć do końca o miejsce w półfinale. Wisła przez pewną chwilę znajdowała się w ogromnych tarapatach.

Jagiellonia atakowała, próbowała, szukała drogi do bramki Pareiki. Wiśle wystarczyła jedna akcja by zdobyć gola.

W 21 minucie w pole karne dośrodkowywał Patryk Małecki, a tam najprzytomniej zachował się Łukasz Burliga. Bez problemów poradził sobie z Hanzelem, piłka odbiła się od jego klatki piersiowej i wpadła do siatki. 

Półfinał oddalał się od białostoczan z każdą kolejną minutą gry, a Wisła strzeliła drugą bramkę.

W 35 minucie w pole karne rywala wpadł Patryk Małecki, podał do Rafała Boguskiego, a ten uderzył piłkę na pusta bramkę! Jagiellonia na kolanach!

Z trybun zaczęły lecieć przeróżne hasła tyczące się trenera Jagi. Wykrzykiwano, żeby oddał mecz walkowerem.

Rezultatem 0:2 zakończyła się pierwsza połowa rewanżowego meczu w Białymstoku, o rzekomym walkoweru nie było jednak mowy. Piłkarze Tomasza Hajty musieli wybiec również na drugą część gry.

Drugie 45 minut rozpoczęło się od pewnego ataku wiślaków, którzy chcieli tym podkreślić, że rezultat 0:2 wcale ich nie satysfakcjonuje. Poszli więc za ciosem.

W 48 minucie było już 0:3. Ponownie asystę zaliczył Patryk Małecki po dośrodkowaniu w pole karne, tam znalazł się Radosław Sobolewski i skierował futbolówkę do bramki Słowika.

Goście przy tym wyniku przystanęli, do głosu za to doszła miejscowa drużyna.

W 56 minucie Quintana dostał piłkę w polu karnym, po czym przełożył sobie na druga nogę i znalazł odpowiedź na pytanie: W jaki sposób pokonać Pareikę?

W Białymstoku pojawiły się niesamowite emocje, zarówno na boisku jak i na trybunach, gdzie sympatycy Jagiellonii dopingowali swój zespół do końca. 

W 70 minucie miejscowi drugi raz pokonali Pareikę, ponownie na listę strzelców wpisał się Dani Quintana strzelacją z ostrego kąta.

Wisła wcale nie była lepsza od swojego rywala, po prostu każdą sytuację jaką miała starała się wykorzystać. Trzeba tu przyznać, że dobrze na tym wyszła. Królem asyst okazał się Patryk Małecki, a na koniec spotkania wpisał się na listę strzelców.

W 89 minucie z obrońcami Jagiellonii zabawił się Łukasz Burliga, wycofał piłkę do Małeckiego, a ten przy słupku nie dał szans Słowikowi.

To było ostatnie celne trafienie w tym spotkaniu. Jagiellonia po przegranym 2:4 rewanżowym pojedynku z Wisłą żegna się z Pucharem Polski.

Podopieczni Tomasza Kulawika są pierwszymi, którzy wypracowali sobie miejsce w półfinale PP.

Jutro powalczą: Ruch Chorzów z Zagłębiem Lubin. Początek spotkania 18:30! Serdecznie zapraszamy :-)

A oto składy obydwu drużyn, zaczynając od gospodarzy:

Jagiellonia Białystok: Jakub Słowik, Alexis Norambuena, Ugochukwu Ukah, Adam Dźwigała, Lubos Hanzel (Filip Modelski 47'), Tomasz Bandrowski, Min-Kyun Kim, Dani Quintana, Maciej Gajos, Tomasz Kupisz (Euzebiusz Smolarek 46'), Dawid Plizga (Michał Fidziukiewicz 66')

Wisła Kraków: Sergei Pareiko, Marko Jovanović, Radosław Sobolewski, Kew Jaliens, Gordan Bunoza, Michał Chrapek, Cezary Wilk, Patryk Małecki, Michał Czekaj (Emmanuel Sarki 46'), Łukasz Burliga, Rafał Boguski (Paweł Stolarski 66')

Sędzia: Szymon Marciniak z Płocka

Kaśka