Hej!
Jak minęły Wam andrzejki?
Jak widać na zdjęciu, mi bardzo przyjemnie :)
Dzisiaj muszę iść z małym do lekarza, bo najprawdopodobniej ma skazę białkową.
Straszny katar i kaszel nas męćżą już 3 dzień.
Dzisiaj popołudniu muszę jeszcze raz jechać do Rudy...
ojj, jak się mi nie chce, ale mam nadzieję, że to pójdzie już do przodu!
Wczoraj zumba u Izki i czuję się jak po tygodniowym treningu haha.
Na dworze coraz to zimnej...
Byle do soboty!
;*