Moja kochana Mordka zrobiła wszystkim niespodziankę, i przyjechała na weekend, z czym od razu jak ją zobaczyłam, sprawiła, że mój humor a raczej jego brak od razu pojawił się na twarzy jak i w sercu :)). Jutro wolne od praktyk, to wybieramy się z Tatulkiem na zakupy, a w tygodniu odwiedzamy małego Miłoszka *__*AAAAAAA :))))))
Milczę, jakby ktoś trzymał zimny nóż na moim gardle
I choć chłód mnie przenika, to wszystko jest nieważne...