Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo chciałabym być już po tym całym cyrku. Chciałabym mieć już napisane matury i ogłoszone listy osób, które gdzie się dostały. Wczoraj wymyśliłam sobie nowy kierunek studiów na jaki chce iść, jak widać 2 miesiące przed maturą dalej można to zrobić. Na szczęście nie jest tak odległe od pierwotnego planu, więc jeśli pierwsza opcja nie wypali, druga jest tak samo fajna.
Kwiecień coraz bliżej, nie mogę się doczekać. Ciekawe czy uda się nam to wszystko razem pogodzić i czy będziemy mieli trochę szczęścia.