Ogólnie dość dobry dzień dziś miałam , zajebisty humor, lekcje szybko zleciały..
A potem co ? Idę do auta, otwieram drzwi a tu jakiś żul i się doczepił ze mam go zawieźć do domu , nie miałam najmniejszej ochoty nawet z nim rozmawiać , zlekceważyłam go .. A ten co? chlas mi z pięści w twarz... Nawet nie musiałam sie wysilać i jednym odruchowym popchnięciem poleciał jak długi na ten chodnik.. i tak ledwo się na nogach trzymał.. w sumie to sie go wystraszyłam... kolczyka mi nadrewał , i boli jak cholera . eh, IDIOCI są na tym świecie..
'znam uczucie nienawiści i
wiem jak to jest kochać!'