Gorycz, w końcu kiedyś zmienia smak na słodszy.
Po trzech latach i ośmiu miesiącach chyba przyszedł najwyższy czas żeby sobie odpuścić,
chociaż troszkę - tak ociupinkę.
Mam nadzieję, że to przeczucie mylić nie może.
I choć w głowie setka pytań się rodzi, wiem - wiem, to na pewno, że nic już nam straszne nie jest.
Nadal w to nie wierzę, tak bardzo się cieszę