Dawno mnie tu nie bylo. I chuj.

Znowu zaczne chyba piać.

Ale zanim zacznę.

Muszę się wyżalić. 

CHUJ. Wypiłam750 ml cydru i sie chyba najebałam. 

Kto chce czytac jaki mam problem niech zostanie, kto nie niech sobie idzie, zrozumiałe.

Jestem sama.

Ponad miesiąc.

Dopiero teraz odczuwam skutki tego rozstania.

Jest mi bardzo źle. Od kilku dni. Jakos nie moge sie pozbierać. 

Myśle ze jak sie gdzieś wyżale polepszy mi się.

Być może źle sie czuje bo dostalam w kość. poszlam do pracy i od razu na 10 h stania i zapierdalania jak wół, tylko po to by niemieckie kurwy dostały książke telefoniczną. Ale lubie tą prace. Przynajmniej czuje ze zyje. Wszystko mnie boli itd.

Od poniedziałku juz normalnie bedziemy pracować (8h zmiana). 

Znowu zaczne cos pisać. Sprośnie i lekko wulgarnie. Tym razem nie bedzie granic. 

Zrobilam sobie tatuaż :D 

Ps.
Już szukam grafiki :D