oto dowód na to, że pigmej wszedł na wyższy stopień zaawansowania, a mianowicie udało mi się połączyć światło zastane z światłem lampy błyskowej studyjnej :33
ferie się kończą, a szkoda.
na matmę nic nie umiem, damn it.
i kciuki mnie bolą, bo cały czas trzymam je za Agatę ;>
ale nic nie żałuje, ferie udane. ;) wczorajszy wypad mniej, ale zespół dał radę, nawet, nawet.
i paszteciki dobre :3