W tej sieci my dwoje
Zaraz obok a jakże daleko
Cywilizacja pozornie zbliża
W rzeczywistości wciąż izoluje
Są dni gdy wydaje się że wszystko przezwyciężone
I nagle pojawia się on
Jego wspomnienie burzy cały spkój
Choc oboje wiemy że to bez sensu
On staje między nami
Próbuję wycześcić cache
Usunąć go antyvirem
Ale człowiek to nie komputer
Tu nie ma format c:
I potrzeba czasu
Czasu którego mamy z dnia na dzień coraz mniej
Kiedyś czas liczyli w dniach
A dziś sekundy są zbyt obszerne
Ale nadejdzie dzień gdy znikną wszystkie firewalle
I będziemy nie tylko obok ale razem
Wystarczy usunąć wszystkie bugi z oprogramowania.
PS. Dobzrze że człowiek to nie windows, chcoć czasem też się zawiesi.
I wspomnienie z obozu:
Mam chusteczkę wirtualną 4 mega waży
kogo kocham kogo lubie znajdzie ją na twarzy
tej nie kocham tej nie lubie tej nie downloaduje
a chusteczkę wirtualną Tobie forwarduje
Ojj nie nie moje kochanie bo mie mama bije za spamowanie.