Codziennie wykreślam z kalendarza kolejny dzień i już niewiele ich zostało. Niewiadomo, czy się cieszyć czy płakać :D
Jak głupia czekam na przyjazd tej całej bandy :D
Póki co kończy się kolejny tydzień, jeszcze tylko maturka jutro i święto lasu:) ZAKUPY!! :D
(Pomińmy to, że w sobotę na 8:00 do szkoły , a później muszę skończyć pracę maturalną:/)
A w niedzielę krosy nie wiem czy przeżyje, ale czuje, że będzie bosko :D
Wiosna i od razu świat jest piękniejszy
Tak serio to ten tydzień w szpitalu w pewnym sensie mi coś udowodnił. Miałam full czasu, żeby wszystko ogarnąć.
Kiedyś wejdę tutaj, poczytam, pooglądam te słit fotki i będzie niezły ubaw :D