Kiedy znalazłam się w bezpiecznej odległości od domu zwolniłam. Nie mogłam złapać oddechu. Kiedy ja ostatni raz biegałam ? Chyba w szkole na lekcjach wf. Z tego co wiem w zakładzie było coś w stylu mini siłowni ale nie korzystałam z tego. Usiadłam na krawęzniku starając się złapać oddech tak jak uczono tego w szkole. Kiedy w końcy mogłam normalnie i spokojnie oddychać wstałam . Szłam spokojnie ulicom podziwiając miasto. Nie zmieniło się wiele jednak kilka sklepów zlikwidowano a na ich miejscu postawiono nowe. Zniknęła moja ulubiona kawiarna a jej miejsce zastąpił jakiś sklep z płytami, księgarnie zastąpił bar szybkiej obsługi z którego unosił się zapach pysznego jedzenia. Aż zaburczało mi w brzuchu. Nie miałam jednak przy sobie żadnych pieniędzy aby kupić sobie coś. Ze smakiem i burczeniem w brzuchu odeszłam od szyby i zmierzałam dalej. Kiedy dotarłam do ulicy na której mieszkał Brian aż przystanęłam. Na przeciwko mnie stał ON we własnej osobie. Jak to w ogóle możliwe , że osoba która nie żyje stoi przede mną ? Dosłownie kilka kroków przede mną. Niemożliwe a jednak. Ta sama kurtka co zwykle , buty, spodnie. Tylko włosy troche mu urosły. Musiałam przyznać że wyglądał nieziemsko .
- Brian !
Rzuciałam się na niego ściskając go i całujac. Nie mogłam opanować szczęscia. Jednak on odepchnął mnie. Nie wiedziałam co się dzieje. Mój Brian zawsze mnie przytulał i głaskał po włosach mówiąc, jaka to jestem piękna. A on mnie odepchnął. Zdenerwowałam sie. Onchyba też.
- Psycholko co ty robisz? Kim ty jesteś ?
- No ja twoja Erika Brian. Spójrz .
- Po pierwsze moja dziewczyna nazywa się Kate a ja Dylan więc odpieprz się ok ?
Przyjżałam mu się uważnie. Faktycznie to nie był mój chłopak. Ale ten tu był taki podobny. Mógł mi go zasąpić równie dobrze.
- Przepraszam. Ale moze umówimy się kiedyś ? Dam ci swój numer i spotkamy się ?
Podekscytowana zaczęłam na kartce papieru pisać swój numer. Jednak on spojrzał na mnie jak na idiotkę.
- Powtarzam, ze mam dziewczynę a po drugie sama chyba masz chłopaka tego Briana czy jak mu tam. Wariatka z Ciebie.
Pokręcił głową i odszedł. Postanowiłam, że nie odpuszczę. Wyjęłam notatnik i obok zemsty na rodzicach dopisałam ,, Zdobycie Dylana " a obok małe serduszko. Zadowlona wróciłam do mieszkania gdzie czekała mnie niemiła niespodzianka. Po 3 latach Odzyskałam swój telefon którego skrzynka była zapełniona po brzegi. Wykapałam się a następnie z gorącą czekoladą i telefonem zasiadłam w fotelu aby odsłuchać wiadomości. Już pierwsza z nich była negatywna. Od rodziców Briana ...
wróciłam i oto częśc xd kolejna wieczorem <3
przepraszam, że taka krótka ale musze pomyśleć na spokojnie co dalej i obiecuje , że wieczorem bd dłuższaaaa xd
Inni zdjęcia: 1475 akcentova138. atanaRower aceg:) dorcia2700935 photoslove25włóczykij itaaanDo mycia szyb. ezekh114Nie płacz przyjacielu bluebird11Znane. ezekh114Dzisiejsza TĘCZA (15.05.2025r.) xavekittyx