photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 SIERPNIA 2013

Cicha Woda cz. 31

Mama była tak samo przerażona jak ja. Po wyjściu z gabinetu nie była w stanie mnie uspokoić. Trzęsłam się cała. Jeszcze bardziej siebie nienawidziłam, nienawidziłam tego dziecka. Wydawało mi się, że jest wyklętę. Że nie będę w stanie go pokochać, jak mam pokochać dziecko osoby która wyrządziła mi i mojej rodzinie tyle krzywd.

- Mamo, to nie może być prawda. Nie chce tego dziecka mamo pomóż.

Łkałam rozdygotana na jej ramieniu. Mama ostatnio bardzo się zmieniła. Z oschłej pani prawnik stała się opiekuńczą i kochającą mamą. Juz nie obchodziło ją tak bardzo zdanie innych , teraz ja byłam dla niej i taty najważniejsza. Bardzo żżyłam się z mamą. Stałyśmy się przyjaciółkami, wiedziałam, że zawsze mogę do niej przyjść z problemem. Że zawsze mnie wysłucha i pomoże mi. Wiedziała o najskrytszych sekterach, o tym , że spałam z Krisem także. Nie wypominała mi tego. Cieszyła się, że jej zaufałam po tym wszystkim co kiedyś m,i zrobiła. Teraz przytulała mnie i starała pocieszyć.

- Mamo jak powiem Krisowi to go stracę. To nie może byc prawda. Dlaczegp akurat mnie to wszystko spotyka ? 

Mama milczała, w tej sytuacji nawet ona - prawniczka nie wiedziała co mi powiedzieć. Dla niej to też był szok i cios.

- Kochanie, nie wiń dziecka. Ono nie jest niczemu winne.

- To dziecko jest WYKLĘTE. Nie chce go. Nie chce go w sobie nosić ani chwili dłużej. 

Mama bez słowa zawiozła mnie do domu. W salonie tata z Krisem oglądali mecz. Rodzice bardzo go polubili, był on ostatnim czasy częstym gościem w naszym domu. Znalazł z nimi wspólny język i wiele wspólnego. Kiedy weszłam do domu od razu podszedł i przytulił mnie. 

- Co się dzieje Lexi ? 

- Chodź do pokoju porozmawiamy. 

Poszliśmy do mnie na górę. Usiadłam na łóżku a on naprzeciwko mnie na krześle łapiąc mnie za rękę.

- Kris ja jestem w ciązy ! 

Wydusiłam z siebie jednym tchem. Ma jego twarzy pojawiło się zdziwienie lecz radość. Przytulił mnie. 

- Kochanie, to wspaniale. Będę tatą. Damy sobię radę z maleństwem. 

Położył dłoń na moim niewidocznym jeszcze brzuchu. Odepchnęłam go i odskoczyłam wstajac z łóżka. Patrzył na mnie oszołomiony. Nie wiedział co sie dzieje.

- Ty nic nie rozumiesz. To nie twoje dziecko tylko Brada, wtedy kiedy mnie zgwałcił. 2 miesiac. Data pasuje. Rozumiesz to jestem w ciązy z człowiekiem którego najchętniej wpędziłą bym do piekła. 

Kris w szoku spojrzał na mnie. Złapał się za włosy prawie je sobie wyrywajac.

- Nie .. Nie .. to nie możliwe. Jak . Dlaczego ? 

Widziałam, że nie może sobie z tym poradzić. Wybiegł z pokoju a następnie z domu. Zostałam samą - zostawił mnie. Nie chciałam żyć. Kolejny raz taka myśl przechodziła mi przez głowe. 

 


cd jtr xd 

Komentarze

~ola Super! ;*
20/08/2013 8:55:04
bigloveme Cudo cudo ;*
19/08/2013 21:29:40
opowiadaniaorazcytaty Genialne :*
19/08/2013 21:20:15