nie ważne z kim piszę, bo odkąd Cię straciłam, nie uśmiecham się tak głupio do monitora. kolejny dowód, że nikt nie zastąpi mi Ciebie.
oświadczam, iż z dniem dzisiejszym, nie pomaluję już paznokci na twój ulubiony kolor, nie będę wypełniać kartek twoim imieniem, ani też rysować serduszek. gdy dostanę wiadomość, nie pobiegnę do telefonu z myślą, że to od ciebie, ani też godzinami nie będę czekać aż napiszesz. mój drogi, chciałabym ci po prostu oświadczyć, że w końcu zapomniałam.
i wciąż czekam na ten dzień, gdy wstanę zobaczę za oknem słońce i wiadomość od Ciebie,jak bardzo tęsknisz, kochasz i potrzebujesz.
wiesz jak to jest, mieć szlaban na szczęście ?
tęsknie za twoim 'siema'.
najgorsze jest to jak czytam stare wiadomości, to jak pisałeś, że nigdy mnie nie opuścisz, że jestem twoją idealną dziewczyną i uwierz, wydaje mi się, że to było wczoraj, jednak data odbioru mówi coś innego. a Ty... Ty mnie już nie pamiętasz, nawet mojej twarzy nie jesteś sobie w stanie przypomnieć.
najlepsza przyjaciółka staje się zwykłą znajomą, a największa miłość życia zwykłym frajerem.
któregoś dnia zaczniesz prosić mnie na kolanach 'pokochaj mnie znów', a ja odejdę. Ty mnie tego nauczyłeś.
powiedziałeś, że nie potrafię kochać, więc jak nazwiesz to irracjonalne uczucie, które rozrywa moje serce od tego wieczoru, gdy powiedziałeś, że odchodzisz ?
nie mam tak luźnych spodni, żeby pokazać jak mi wisisz.
kiedyś mi mówiłeś 'nie pij, nie pal, nie przeklinaj'. teraz już Cię nie ma i znów to robię z nadzieją, że jeszcze kiedyś to od Ciebie usłyszę.
tak bardzo chciałabym by przyszedł w końcu taki moment, gdy z czystym sumieniem przejdę obok Ciebie, a żaden organ mojego ciała nie zadrży. tak jak gdybym mijała kogoś zupełnie obcego w mojej codzienności.
nie byli razem, choć kiedyś często myśleli o sobie.
chociaż raz być suką i olewać wszystkich z góry na dół, chociaż raz mierzyć wszystkich bezczelnie wzrokiem, chociaż raz zniszczyć komuś życie, chociaż raz mieć wszystko w dupie.
ja go lubię, ja go lubię, ja go tylko do cholery lubię.