Brak jakichkolwiek chęci na pisanie notki.
To co, że pasek w grochy jest. To co, że nowa bluzka jest. To co, że jutro będzie 'Plotkara'. To co, że biegając 'dałam' z siebie wszystko i mogę być dumna. To co... Nie zmieni to mojego chumoru. Nie, nie jestem załamana. Po prostu smutna, a to wielka róznica, no nie? Dobra, koniec tego żenującego tematu.
Mam czekać do jutra? Czy jutro nie wypali i czekać do soboty? Bez jakichkolwiek oznak zycia?
Na *** sprzedawał ten telefon!!!!!!