witam was kochane ;) pisze do was ponieważ jakoś tak brakuje mi tego bloga waszych postów i wg chciałabym wrócić do tego co było do treningów do ćwiczeń.. ale niestety los chciał inaczej i obrócił moje zycie o 360 stopni..
zniknęłam stąd tak nagle tak bez zapowiedzi bez jakich kolwiek wytłumaczeń, a to wszystko dlatego, że pewnego dnia pewna osoba uświadomiła mnie, że odchudzanie jest chorobą psychiczną i, że później z tego cięzko jest wyjść.. eh śmiałam się tej osobie w twarz ale jednak coś prawdy w tym wszystkim jest ;( mój organizm z dnia na dzień wysiadł odmówił mi współpracy, wylądowałam w szpitalu przestałam cieszyć się życiem leżałam w szpitalnym łóżku i płakałam bo nie miałam na nic siły te wszystkie badania leki aparatury mnie wykończyły byłam bez życia bez ochoty na cokolwiek wiem teraz pewnie każda pomyśli z was, że pisze to ponieważ chce żebyście mi pisały że jestem dzielna i że wg nie to nie o to chodzi, a mianowicie chodzi o to, że pisze to wam bo każda mogła by być na moim miejscu każda z was.. kobietki pamiętajcie, że powinnyśmy się odhcudzać z głową a nie robić wszystko to co napiszą w internecie ;) Ja na cale szczęście otworzyłam oczy w ostatnim momencie dzięki rodzinie wspaniałemu chłopakowi i przyjaciółką wiem, że pięknym można być nawet z 60 70 90 kg , chciałabym mieć extra figure ale wag a 47 kg jak na razie mi wystarczy ;) a wam zycze powodzenia ! ;* Buziaki do kiedyś <3