Kiedy zapraszasz kogoś na swój statek, aby towarzyszył ci w samotnym rejsie to pokazujesz mu wszystko. Koła ratunkowe, słabe pukty, oddajesz lub dzielisz swoją kajutę. Uczysz jak rozwijać żagle, wspólnie je chowacie w dobrej pogodzie. Lecz czasami przez chciwość, zazdrość bądź inne ele-morele osoba, która tylko miała ci powarzyszyć, pragnie zawładnąć twoim jachtem. I robi wszystko, dosięga wszystkich kroków aby tylko osiągnąć swój cel. A ty? toniesz. Albo powoli, swobodnie dryfujesz do najbliżsego portu. Czasem okazuje się, że taki miejsce jest tak na prawde bardzo atrakcyjne. Lecz pomimo wszystkiego wolisz wrócić do swojego, dobrzeznanego portu. Więc zabierasz się za budowanie tratwy. Wkładasz w to całą siłę i energie, jesteś mega kreatywny i potrafisz wykorzystać każdą swą umiejętność - nawet tę, której włąściwie nie posiadasz. Wreszcie siedasz i powoli zmierzasz do portu. Calą drogę zastanawiasz się, czy osoba, która pozbawiła cię twojego majatku będzie na brzegu, a może - naiwnie, wiem - wyczekuje ciebie gdzieś, bo przecież na pewno zmądrzała w tej samotnej podróży. Dopływasz, jest, tak czeka na ciebie, rzuca się na ciebie. Planujcie wspólny, kolejny rejs, w zasadzie z naiwnej radości nei zastanawiasz się nawet czy znów powtórzy ktoś niecne incydenty. Płyniesz.. po ,pewnym czasie znowu płyniesz, dryfujesz sam. I tak historia kolem się toczy. Ilekroć zaufamy komuś, obdarzymy uczyciem, slużymy pomocną dłonią, oddajemy w zasadzie całych siebie. Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że tak wedgług własnych jakiś tam statystyk, to z powiedzmy 10 osób, którym zaufaliśmy, przynajmniej 7 się dupą odwróci. "Jesteś zimna". Wiesz, chciałbym być. Chciałąbym mieć tak po prostu wyje**ne. I to nei na zasadzie "a mam w dupie" a rzeczywiście nie mam. Tylko tak na prawde, umieć nie myśleć, dać spokój, zapomnieć. CHiałabym umieć zapomnieć i nie dawać szans drugich, trzeciesz czy 987, po tym jak ktoś mnie zranił. Nos w góre i polecieć. Ale nie umiem.
Podsumowując: każdy ma swój okręt, nie ważne jak zdobyty, każdy może mieć pragnienie wrócić, kazdy może zacząć od nowa, od niczego.
"Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić. Nareszcie przyda się na coś ten cały Internet. Trafiło na Ciebie. Czy mogę Ci o tym opowiedzieć?"
S@motność w sieci
Lady Antebellum - Need You Now
Picture perfect memories scattered all around the floor
Reachin' for the phone cause I can't fight it anymore
And I wonder if I ever crossed your mind
For me it happens all the time
It's a quarter after one, I'm all alone and I need you now
Said I wouldn't call but I lost all control and I need you now
And I don't know how I can do without
I just need you now
Another shot of whiskey can't stop looking at the door
Wishing you come sweeping in the way you did before
And I wonder if I ever crossed your mind
For me it happens all the time
It's a quarter after one, I'm a little drunk and I need you now
Said I wouldn't call but I lost all control and I need you now
And I don't know how I can do without
I just need you now
Guess I'd rather hurt than feel nothing at all
It's a quarter after one I'm all alone and I need you now
And I said I wouldn't call but I'm a little drunk and I need you now
And I don't know how I can do without
I just need you now
I just need you now
Ooo, baby, I need you now
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd