maj był okropnym czasem,pełnym okropnych wydarzeń, radykalnych decyzji.
jutro minie już miesiąc...ale zleciało. takie szczęście w nieszczęściu.
szczęście, bo wszyscy jesteśmy tutaj,razem, nieszczęście,bo dopiero teraz człowiek naprawdę docenił wartość życia, dopiero gdy mógł je stracić :|
jedno wydarzenie, a człowiek uświadamia sobie tak mnóstwo rzeczy, mnóstwo spraw.
powoli wszystko wraca do normy, nie będzie jak było, psychika już nie ta, jednak nie poddajemy się.
Mam nadzieję,że rezygnacja ze studiów nie była złą decyzją, postawiłam na marzenie. Jeszcze z dzieciństwa. Oby wszystko wypaliło i w październiku bierzemy się do pracy!
Będę tęsknić za ludźmi z dotychczasowego kierunku, kilka miesięcy, a tak bardzo można się do kogoś przywiązać.
I ten wspaniały czas u P.Andrzeja i jego żony, przypadkowe spotkanie tak sympatycznych osób, łezka w oku się kręci :(
A do tego częste odwiedziny chłopaków :D Mam nadzieję,że do Łodzi także będą wpadać :D
Niby rok w plecy,jednak nie uznaję go jako straconego. Przeżyłam mnóstwo cudownych chwil,poznałam świetnych ludzi. A to jest najważniejsze :)
Oby było lepiej, a właściwie...
Jeśli gorzej być nie może NA PEWNO będzie lepiej!
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24