Hmm..
Nie ma to jak siedzieć nocą, słuchać post rocku i wpaść w trans myślowy.
Dawno nie pisałem, bo jakoś tak nie było humoru.
Ostatnie dni mimo szeregu niepowodzeń odbieram bardzo miło.
To trochę nie po kolei:
Zeszły weekend z Sosenką <3
Potem kompromitacja taka tam mała.
Zeszła Środa w teatrze na "Mayday". Bardzo śmieszna komedia z pięknymi widokami po bokach, ale no jakoś tak ... % % :D
Ostatnio trochę w szkole popoprawiałem.
Jest good.
No i ... HUNTER <3 <3 <3 kurwa... Epicki koncert z epicką ekipą.
Gdzieś tam jeszcze urodziny. Wcześniej piątek z Bałerem <3. Noc noł-lajfów. Kurde ale tych piątków dużo było. Nie narzekam na brak rozrywek tylko ludzie mogli by być milsi, a nie od razu przy rozpoczęciu rozmowy krzyczeć.
Ostatnio zrobiłem sobie kwiatuszka na dłoni i mi się spodobał. Róża... Czerwona... Z kolcami. Dalej były płomienie, ale ich nie widać. Były słabe. W przyszłości chce taki tatuaż: 2 kwiaty róży (wewnętrzna i zewnętrzna część dłoni) z łodygami z kolcami, które się przeplatają oplatając rękę i zaczynające się w połowie przedramienia spalać od końca ramienia. Mam nadzieję, że kiedyś coś takiego zrobię :>
Teraz te ważniejsze:
Zyskałem ostatnio nową "siostrę" <3. Pozdrawiam :*. Że tak krótko się znamy, a tak mi pomogłaś. :) Demo :* <3
Oraz specjalne pozdrowienia dla Klaudii M. :* <3 Nie śmierdzę :x Idź się posikaj w majtki :<
Sosna dla Ciebie też specjalne pozdrowienia i ten no... Szczęścia :* <3
Dobranoc :*<3