Cóż... Długo nie pisałem. heh... To jest bez sensu, ale cóż... Czego się nie robi z nudów. Jest 2 w nocy a ja siedze i gram w Diablo II. Cudowna gra. Położyłbym się spać, ale tak samemu to szkoda zasypiać, gdyż nic ciekawego się nie zdarzy w nocy... No chyba, że nawiedzą Cię jakieś duchy ;> Niestety na ich obecnośc nie można zawsze liczyć, więc zostaje sam.
Dzisiejszy dzień, a właściwie wczorajszy był bardzo męczący i jednocześnie udany. Szkoła... Kartkówka z której dostanę max 2. Po szkole... Herbatka :D Z ciastkami :D I Innymi dodatkami :P Po powrocie do domu męczenie gitary i konieczność strojenia ze słuchu. Teraz odpoczynek.
Przydałyby się jakieś ciepłe uda, aby rozgrzać me zmęczone kończyny, w szczególności głowę (If You know what I mean).
Co do zdjęcia... Dni Oleśnicy 2 dzień.
1 dzień spędzony bardzo mile. Koncert Bethel, rodzinna atmosfera na torach, siku z Murielkiem itp. Przed zakończeniem dnia trzeba było ogarnąć pewną osobę, ale tak bywa kiedy za dużo się wypije. Powrót do domu i nocka z "Infectorem". Właściwie 3/5 osób z Infectora + ja :D Potem 2 dzień. Ta zabójcza fryzura robiona przez Dynie i Konrada, potem koncert Enej, gdzie jakieś dresy chciały nas bić, ale speniali. Rozwalił mi się fryz ;x Trzeba było iść na wino ( Ja abstynent, tylko dotrzymywałem towarzystwa) a potem na piersi... mmm Cudowne pogo <3 Thx ludze :***
Po Piersiach zamiast do domu to do Dynii, gdyż było za zimno na jazdę rowerem do domu. Na 2 dzień zamiast do szkoły, to w ubłoconych ciuchach do domu i odpoczynek.
Odpoczywam tak do teraz, z drobną przerwą na męczącą herbatkę.
Wczoraj oglądnięcie z mamuśką filmów, dzisiaj zaraz dokończenie jednego z nich, wczoraj jeszcze cośtam u Ewy z Dynią nauka matmy czy jakieś coś :P.
Ogólnie trzymam się :)
Brakuje mi tutaj tylko jednej osoby :(
Dobranoc. :*