Mam już dość tego całego załatwiania ze studiami. Niech się skończą te wszystkie rekrutacje noo! ;P
Co u mnie? Wakacje, a ja nie mam na nic czasu. W sobotę jedziemy z Misiakiem nad morze do Łeby. Romantycznie, we dwoje;)
Dostałam się na filologię angielską na UŁ. Jestem dumna z siebie jak cholera, zwłaszcza, że na maturę z angielskiego poszłam tak dla funu, a chętnych na ten kierunek było 685, a miejsc 60 ;D Jeszcze czekam na resztę wyników na UŁ i UMed ;)
Scherzo Chopina zrobione do końca na pamięć! Teraz tylko doszlifować i doprowadzić do tempa. I co, można? Można!
Jestem szczęśliwa! I nic więcej się dla mnie nie liczy;)))
Love Ya <333