Przepraszam, za wcześnie wróciłem do domu i za późno z niego wyszedłem, zjadłem 2 jogurty i jakieś na obiad makarony cieniutkie z warzywami.. Czuje jakbym miał zaraz pęknąć, jakbym miał zaraz wymiotować, jadłem te makaroniki potajemnie jakbym ostatni raz miał widzieć jedzenie... Brzydze się sobą, jak mogłem się poddać, zrobiłem dzisiaj tylko 500 rowerków i postaram się zrobić coś przed snem, ale nie będą to jakieś znaczące ilości bo źle się czuje przez to jedzenie...Przepraszam... Czuje jakby mi się to jedzenie miało zwrócić, takie... to uczucie...