photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 MAJA 2013

#2

http://www.youtube.com/watch?v=KApmfGxoCG0&list=LLeyBvY8ZiJBMGOWqihb2RGA&feature=mh_lolz

 

nie lubie wracać do miejsc, gdzie znajduje tylko rutynę życia codziennego.. bo tak moge nazwać moje małe życie tutaj... ale w pewnym stopniu zaprzeczam sama sobie - dzieje się! może nie u mnie, a u moich najbliższych, a ja jestem w tym wszystkim obecna. Daje rady, takie rady, że nie wiem czy sama bym sobie poradziła i z nich skorzystała. Ale tak to jest, że lepiej komuś doradzać niż samemu działać w tym kierunku. Kiedy wyjeżdzam stąd wyłączam za sobą wszystko, zostawiam ludzi, których znam i ten jeden wielki burdel w mojej głowie, aby odpocząć...

 

ciągle sie coś zmienia, moje myśli, moja uwaga skupia się na czymś zupełnie innym. Jedna rozmowa potrafi zmienić wszystko. Jedna głupia rozmowa potrafi zmienic spojrzenie na to co dzieje się w chwili obecnej. Chce być zawsze dla ważnych mi ludzi przyjacielem. Ale są momenty, ze jestem fałszywa i kłamliwa... między młotem a kowadłem. życze moim najbliższym jak najlepiej, aby szczęscie ich niosło ku górze, aby nigdy nie zapominali, ze najbardziej liczy się pomoc i szacunek dla drugiej osoby... czy ja do tego się stosuje?

 

mogłabym zadawać milione pytań, miliony znaków zapytania.. czy miłość jest dobra? czy ktoś odwzajemni moje uczucie? czy ktoś na mnie spojrzy? czy ktoś poda mi dłoń? czy ktoś mi pomoże? czy ktoś mi doradzi? czy ktoś wkaże mi droge? czy ktoś pokaze mi co to jest szczęście?  dlaczego te wszystkie pytania otacza jedno - jak wygląda prawdziwa miłość?chciałabym ją poznać, dotchnąć i zasmakować... chciałabym, znaleźć druge połową, aby nie była sama.. aby serce było całością, a nie ułamkiem...

 

przez ostatnie dni wiele rzeczy się dowiedziałam, wiele usłyszałam i miałam wiele momentów kiedy chciałam coś powiedzieć, ale się zacinałam. czy można pozwolić, aby to los kierował naszą drogą życia? czy to ma sens? czy wtrącanie się do czegos co jest dla nas zaplanowane jest dobre? dać się ponieś? 

 

ktoś mi powiedział, że jeżeli masz zły dzien póść piosenkę o szczęściu, aby poprawić sobie humor. zaprzeczyłam, ale nie umiałam dać takie argumenty, aby te zdanie podważyć. Teraz w mojej głowie panuje zamęt. I juz rozumiem, dlaczego zaprzeczałam. Ból nie jest tak do konca zły, bol pomaga, łzy oczyszczają. Lepiej znosić cierpienie w sobie czy raczej wykrzyczeć je na cały głos? nie chce się gubić... 

 

 

chwile się nie powtórzą, myśli są ulotnę, czas mija nieustannie. a ja czekam na cud.. to jest tak dziecinne, że chciałabym przesunać się w czasie i zobaczyć co kiedyś bedzie się działo w moim życiu... 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika phtkrs.