Usiadłam na jednej z huśtawek w opustoszałym jeszcze parku.
Słońce zaczęło się nieśmiało wychylać zza chmur. deszcz delikatnie mżył, a ja beztrosko
huśtając się jak kilkuletnie dziecko, czułam w sobie siłę. Czułam, że mogę wszystko. tak jakwtedy, kiedy zbudowanie solidnego zamku z piasku było nie lada osiągnięciem.
- Czemu się tak uśmiechasz.?
- Bo mam powód do szczęścia.!
http://www.youtube.com/watch?v=ODrEjtqo9oM&feature=player_embedded - mucha mi włazła.