Hm no to smaczego jajka ! ;)
Ja swoje święta zaczęłam od odwiedzenia pogotowia - choroba zawsze chwyta wtedy gdy nie powinna.
I antybiotyki w dłoń a raczej w gardło ;D
Kilka dni wolnego a ja świruje, kilka przeczytanych smsów i wszystko wraca, kilka chwil i znowu czujesz sie najgorsza..
Jutro na szczęście rodzinny dzień - cała rodzinka a jest ich około 60 osób w jednym domu - to lubie ;)
never say never say goodbye...