Posiadanie sklepu jeździeckiego ma jeden baaardzo duży minus - utratę przyjemności z zakupu sprzętu. Po prostu gdy coś jest potrzebne - bierze się to z półki. Regularnie przewija się w moich rękach setki czapraków, kantarów, bandaży, ochraniaczy, ogłowi... I wszystko to po prostu powszednieje. W tej chwili naprawdę ciężko czymś mi się zachwycić. Ale muszę przyznać, że nowej kolekcji HKM to się udało - i to podwójnie.
Kolekcja nosi nazwę Majestic. Jej flagowymi kolorami są petrol oraz granat, pojawia się także brąz. Kolekcja obejmuje czapraki, bandaże, derki, kantary, kamizelki, kurtki, bryczesy... sporo tego. Ja zakochałam się na zabój w dwóch czaprakach i bandażach do jednego z nich. Urzekły mnie one tak mocno, że mimo iż Phoenix nie ma jeszcze 6 miesięcy, to już czekają one na niego zapakowane w pudło.
Czaprak w kolorze petrol wraz z bandażami wykonane są z niezwykłą starannością. Kolor jest piękny, ciemny, nasycony i jednocześnie bardzo elegancki - będzie świetnie wyglądał na karym koniu.
No a czaprak w stylu barokowym - aż się prosi o położenie na fryzi grzbiet. Do tego nogi bez ochraniaczy, by było widać szczoty, rozpuszczona grzywa... Za 4 lata się Wam pochwalę prezentacją na koniu
Ot, taki mój mały szczyt szmatoholizmu...