Rozdział VIII - Mistrz
Doszli do biblioteki która znajdowała się w świątyni. Było tam wiele ogromnych regałów, a na nich stare i grube księgi. Zatrzymali się przy jednym z regałów. Nie różnił się niczym od pozostałych. Tutaj także była niezliczona ilość książek. David zastanawiał się po co tu przyszli. Twarze pozostałych nastolatków wyrażały to samo. Tylko Drax był skupiony. Podszedł do Regału i wyciągnął jedną z ksiąg. Była zakurzona. Najwyraźniej dawno nikt z niej nie korzystał. Drax odwrócił się i wyszedł z biblioteki, a David, Megi, Ada i Eryk za nim. Zaprowadził ich do wielkiego pomieszczenia o istnieniu którego dotąd nie mieli pojęcia. Było ukryte w ścianie, po pociągnięciu za pochodnie ściana się otwierała. Pomieszczenie było całkiem puste nie licząc dziwnej kapsuły na jego końcu.
- Możemy zacząć naukę - powiedział Drax -To księga symboli. Z biegiem czasu i dzięki nowym ćwiczeniom będziecie w stanie opanować coraz silniejsze symbole i wyzwolić większą moc z już poznanych. Musicie najpierw określić swoją dziedzinę. Ty pierwsza - wskazał na Megi.
- Jak mam to zrobić - zapytała.
- Idź do kapsuły przeznaczenia - odpowiedział Drax - Z niej Hurterzy czerpią swoją siłę. Ona również zna naszą dziedzinę symboli Alladela.
Megi otworzyła kapsułę i weszła do środka, a potem zamknęła ją za sobą. Kapsuła zaczęła świecić jasnym niebieskim światłem. Po chwili dało się słyszeć huk. Kapsuła się otworzyła, a Megi wyszła uśmiechnięta.
- Moja dziedzina to Aeris, Aqua i Lumine - powiedziała ciągle się uśmiechając.
-Teraz ty - Drax zwrócił się do Davida.
David wszedł do kapsuły. W środku było tylko jasne zielone światło. Mocno raziło go w oczy więc zamknął powieki. Po chwili echo które wcześniej słyszał w szpitalu dla obłąkanych oznajmiło.
- hmmm& my mieliśmy przyjemność rozmawiać ze sobą.
- Nie rozumiem - powiedział David - To z tobą rozmawiałem w tym pokoju?
- Tak - odpowiedziała kapsuła - Jesteś silnym człowiekiem twoim talentem jest Ignis i Firmitas Animi. To Rzadki talent.
David wyszedł z kapsuły i dołączył do reszty. Gdy oznajmił jaką ma dziedzinę Drax otworzył księgę.
- Davidzie - powiedział Drax - ty na początek nauczysz się symbolu ognistego pocisku. Oczyść umysł. Nie możesz być zdekoncentrowany. Pomyśl o tym symbolu. Niech ta myśl cię wypełni. Zapomnij o tym co cię otacza. Wtedy wypowiedz formułę: exan bullet. Wyciągnij rękę, ściśnij w pięść i rozluźnij. Wypróbuj to na tamtej kukle.
Po tych słowach machnął ręką, a z góry powoli zleciała drewniany manekin i zawisł w powietrzu kilka centymetrów nad ziemią. David zamknął oczy. Myśli odpłynęły. Przed oczami miał symbol który pokazał mu Drax. Powiedział exan bullet. Zacisnął i rozluźnił dłoń, ale nic się nie stało. Drax zwrócił się do Megi.
- Ty użyjesz tego symbolu - Drax pokazał na coś w kształcie litery M - zwie się moro wave. Zamknij oczy, pozbądź się myśli wypowiedz to. Musisz to czuć całą sobą. Potem ściśnij lewą rękę i dotnij nią prawego ramienia i szybko przeciągnij w lewą stronę na długość ramienia. Ważne żebyś w trakcie tego ruchu otworzyła pięść.
Megi zrobiła to, ale podobnie jak Davidowi nic z tego nie wyszło. Podczas gdy David i Megi ćwiczyli usilnie próbując użyć symbolu. Eryk, Adrianna i Drax przyglądali się. Skupienie na twarzy i te ruchy rękoma wyglądały bardzo komicznie. Zwłaszcza że nic im się nie udawało. Po jakimś czasie Drax znów przemówił.
- Dobrze na dziś starczy - powiedział - następna lekcja będzie jutro. Ja będę waszym nauczycielem i mistrzem symboli. Hurterzy muszą mieć jednak opanowaną także walkę ostrzem. Najczęściej korzystamy z miecza, czasem z toporów. Waszym mistrzem walki wręcz będzie tom. Jest opiekunem areny. Oprócz tego musicie nauczyć się walki na odległość bez używania symboli. Posługiwania się łukami i allonarem nauczy was Merdarion.
- Co to allonar? - zapytał Eryk.
- allonar to broń strzelająca podobna do łuku - odpowiedział Drax - ma jednak dziewięć pocisków. Dwa z nich zawierają proch, cztery są podpalone, jeden po środku zatruty, a dwa pozostałe na końcach allonara to bełty, mają one możliwość przebicia każdej zbroi, a nawet przeciwnika na wylot.
- Kim jest Merdarion? - Zapytała Megi.
- Merdarion dwieście lat temu był Hurterem - odpowiedział Drax - Teraz jest mistrzem strzelców. Strzelcy to grupa szpiegów. Jest ich parę na ziemi i wydobywa cenne informacje na temat Blackersów.
- Blackersów? - zapytał David i Megi jednocześnie.
- To tajna organizacja wojskowa - powiedział Drax - są żołnierzami, ale mają o wiele lepszy sprzęt i chodzą w czarnych mundurach. Przez ich plany i działania ziemi grozi niebezpieczeństwo.
- Można coś zrobić, aby uratować ziemię? - Zapytała Ada.
- Tak pracujemy nad tym - Powiedział Drax - Porozmawiamy o tym jednak innym razem. Na dzisiaj wystarczy.
Gdy to powiedział rozległ się huk, a Drax zniknął.
- Mieliśmy iść dziś na walkę Kortha pamiętacie? - powiedziała Adrianna.
- Tak, tak pamiętamy - powiedział David - Co myślicie o tym wszystkim co nam powiedział?
- Nie wiem - odpowiedziała Megi - Ciekawi mnie co robią ci czarni żołnierze takiego niebezpiecznego dla ziemi.
- Mnie też - Powiedział Eryk - myślicie że mają atomówkę, albo coś mocniejszego i chcą to użyć, czy mają coś z czego nie zdają sobie sprawy że może być groźne.
- Obawiam się że to ta pierwsza opcja - powiedział David - ale musze to wszystko na spokojnie najpierw przemyśleć.
- Okey, potem pomyślisz. Chodźmy na arenę - powiedziała Megi do Adrianny - Korth zaraz walkę zaczyna, a ty chciałaś obejrzeć.
- Racja chodźmy na tą walkę- powiedziała Adrianna.