1 dzień w nowej szkole... Myślałam że innaczej to będzie wyglądało , że mnie każdy zbeszta nie zaakceptuje taką jaką jestem ale sie myliłam . Było nawet dobrze ;d . Rozpoczęcie duża sala gimnastyczna potem do sali swojej , weszła i wychowawczyni zaczeła mówić że jestem nową uczennicą i się przedstawiłam spytała się kto się mną zaopiekuje i siądzie ze mną , no musze wam powiedzieć , że nawet dużo było chętnych . Siadłam sobie z panem Patrykiem . Nie no luz ; )
Zajebiście mam jutro tylko 6 godzin i jeszcze na 8 jeah ; )
Czuję , że się zgubię w tej szkole naprawde ona jest duża i jeszcze tyle numerów . Łojć masakra jednym słowem .
aaaa , bo jeszcze zapomnę dziękuję Panu Maćku że trzymał za mnie kciuki bez niego by się to nie udało ; *** < 3