Podsumowania zeszłego i postanowienia na przyszły.
W sumie to tak to chyba wygląda.
Not today!
Jaki by ten rok nie był, to dał mi wiele, zupełnie jak poprzednie.
Nie był ani lepszy ani gorszy. Było i zajebiście i beznadziejnie.
Życzę sobie, żeby ten nadchodzący dał mi jakiś kierunek.
Więcej nie zakładam ani nie planuję.
Wiem tylko tyle, co zjem. Czyli ostatnio w sumie mało xd
A jakby powiedziała pewna osoba: ja to sobie lubię jeść.
Chyba będę musiała znaleźć coś co polubię bardziej.
Łatwo nie będzie. A może... ;p
Przede wszystkim trochę luzu. Bez spiny. Bez zobowiązań.
A jak trafi się coś, co będzie warte zaangażowania...
Wtedy pewnie zaryzykuję.
To chyba tyle.
https://www.youtube.com/watch?v=qSNV03we7Cg&spfreload=10
Katuję od rana.
Happy NY !
<3