Tytuł wcale nie jest przypadkiem. Dawno już nie maiłaem takiego zapierniczu, ale chyba dobrze że program był napiety bo pozwoliło mi to się wtrybić i przeskoczyć do świata żywych .
Piątek harcówa z ukochaną. Troche posprzątaliśmy i ogarnęliśmy sprzęt. Miło było usółyszeć WTF - skąd Ty to wszystko masz?
Tej nocy tylko jedna rzecz doprowadziła mnie do szału... - 100 nastolatków bawiących suię na dużej sali ( Impreza 18- stek) . NIe wszyscy rozumieją że Hufiec to jednak dalej DOM Harcerza.
Piątek i myśl dnia : "Gdzie jest Kurwa Krzyż" !
Sobota u Państwa Cieślak. Jak zwykle składanie mebli okazało się o wiele czasochłonne niż przypuszczaliśmy ale... na kozaków z Kończyc i Centrum nie ba bata. Kuchnia stanęła i to jak na ilość elementów to i tak dobry czas.
Moja kochana większość składania przespała ale tak słodko wyglądała że nie chciałem jej budzić w nagrode zrobiła przepyszne kanapeczki. :*
Niedziela w tychach gdzie miesici się siedziba NEExteer (chyba tak to się pisze). Bardzo prpfesjonalana impreza. Zaplecze "medyczne " i punkt z resustytacją to zadanie 111 z którą oczywiście sobie poradziliśmy ( z palcem w dupie - cwaniaki - kozaki . A co nie podoba się ?"
Byk w wersji Euro był zabójczy....
KOcham Cie śliczna a dziś to już wogóle .....