Od rana jestem jakiś rozkojarzony.
Wszystko mi leci z rąk i ciut nerwowo.
Z każdą godziną jest gorzej..
I tak nie będe pisał wszystkiego... Eh :(
#
Moja aktywność tu się ciut pomału wypala.
Wczoraj dużo o tym myślałem i w najbliższej przyszłości
zakończę tu swoją dotychczasową rolę na rzecz
czegoś lepszego nad czym właśnie pracuję.
Ale tymczasem jeszcze póki co jestem tu.
Oczywiście po zawieszeniu fotobloga
będe tu wpadać i odwiedzać.
Don't worry. :)
#
Moja indywidualność jest tak silna,
że na samą myśl o jakich kolwiek ograniczeniach
dostaje paraliżu.
Ciężko mi jest się zaangażować.
Żyję swoim życiem.
I'm scared. :(
Mnie nie można kochać.
Tylko podziwiać.
X
Commitment.
Fear of rejection.
Inhibition of creativity.
Sadness and big nothing.