Hm...więc ten rok był rokiem wzlotów i upadków, wielu radości i uronionych łez. Mimo wszystko jednak był nie taki zły dla mnie, wręcz całkiem ciekawy. Niektóre rzeczy bardzo się zmieniły, tak jak i niektórzy ludzie, ale cóż, bywa...Trzeba żyć dalej
Nie będę się jakoś wielce rozpisywać i przywoływać milion wspomnień, ale dziękuję bardzoo bardzo tym, którzy ze mną byli, wytrzymywali wszystkie moje nastroje, poznali mnie z tej dobrej i złej strony,a jednak nigdy mnie nie opuścili, tym, którzy czasem potrafili dać mi wiele do zrozumienia, potrząsnąć mną też czasem i tym, którzy potrafili sprawić, że byłam, jestem i będę szcześliwa i potrafią wywołać uśmiech na mojej twarzy :D
I niech ten 2013 rok przyniesie więcej dobrego :)*