Wtula się we mnie, bo jednak ją pokonałem, bo jednak poweru tej zamkniętej w
nieletnim kośćcu cyber-inteligencji starczyło tylko na parę dni; bo zostałem jednak
mianowany na opiekuna. Wtula się we mnie, bo już nigdy więcej mnie nie oszuka.
Wtula się, bo już nigdy więcej nie będzie przy mnie dodawała sobie centymetrów do
realnego wzrostu. Wtula się, bo zaakceptowała swoją rolę. Która przecież i tak jest
ogromna. Wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy, że ktoś mógłby za nią dać
się publicznie rozstrzelać.