Each end is a new beginnin'
Dodano: 19 WRZEŚNIA 2010
.just stay
.just stay
.dziś nie chodzi mi o zdjęcie tylko o to co mam do powiedzenia.. o to jak bardzo chcę to wszystko z siebie wyrzucić. nie mogę znaleźć sobie miejsca, zajmuję się wszystkim byle tylko o tym nie myśleć. nie myśleć o tej cholernej pustcę jaką czuję kiedy jego nie ma przy mnie. nie myśleć o tym jak bardzo mi tego brakuje.. jak bardzo brakuje mi choćby jego symbolicznej obecności. nie sądziłam, że kogoś może tak mi brakować, że będzie mi brakować jego zapachu, glosu, śmiechu, tego zadziornego spojrzenia, samej obecności. a teraz jest cisza.. tylko cisza, której nic nie może przełamać. chociaż chciałbym zniszczyć ten mur. mur, ktory sama postawiłam okłamując go. choć wiedziałam, że tego nienawidzi. a mimo to jak zwykle chroniłam tylko sama siebie nie myśląc o konsekwencjach. i mam za swoje. choć kocham. kocham znowu, po raz kolejny. to ta poprzednia milość nie może się równać z obecną. patryk nie może równać się z mateuszem. mogę sto razy mówić mu, że kocham.. tak bardzo, bardzo, bardzo. ale to są jedynie slowa, a słowa, ktorych nie potwierdzają czyny są niczym. myślę czasem, że moje slowa nic nie znaczął. tylko chcę, żeby mi uwierzył. po raz ostatni. bo naprawdę coś do niego czuję. to milość. głupie uczucie, które wciąga dwójkę ludzi chociażby wbrew ich woli. zapewnia nieprzespane noce, lzy. ból, rozczarowania, ale w całej swojej beznadziejności jest piękna, bo daje to co najważniejsze sens życia. sens życia, ktory pokładamy w osobie, którą kochamy. moim sensem jest włanie on. takim malym światełkiem, ktore rozświetla mi ciemność. dlatego chcę o niego walczyć, mimo calej swojej glupoty. chcę mieć go przy sobie. tak jak mówiliśmy. na zawsze. zawsze. zawsze. zawsze. pewnie teraz smieje się, bawi. nie myśli o mnie. i to chyba nawet lepiej dla niego. to boli, zabija, przeraża.
.godz 18.56.. wrócił sens.
Użytkownik petryfix
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
