Internet jest o tyle atrakcyjny, że jest się anonimowym.
Zakładam tego photobloga jako zraniona, z niską samooceną dziewczyna.
Lat 23, ostatni rok studiów.
Co potem- nie mam pojęcia.
Jeszcze rok temu miałam plany- rozmawiałam o liście gości na 'Nasz' ślub z Narzeczonym. Teraz nie utrzymujemy nawet ze sobą kontaktu. To naprawdę jest przykre, kiedy osoba, którą dla Ciebie jest wszystkim z dnia na dzień znika z Twojego życia. Kiedy z Nas robisz się Ty. Musisz przestać używać w myślach formy 'my'. Przestawić się. Jesteś sama i nie będzie powrotu. Nie można być z kimś, kto Cię nie szanuje. Nie może patrzeć Ci w oczy, a gdy się pytasz o powód to mówi, że to Twoja wina. Że to Ty patrzysz z wyrzutem. Następnie 'Ten jedyny na całe życie' okazuje się kłamcą. Po co być z kimś kto Cię okłamuje?
Ja byłam inicjatorką rozpadu tego związku. Sama zerwałam. Ciężki rok i brak czasu mnie nie usprawiedliwia. Jak ktoś będzie w podobnej sytuacji to niech lepiej rozładuje emocje na siłowni/basenie/czy innej aktywności fizycznej niż na partnerze. Jeżeli pod wpływem impulsu posypiecie ranę solą to zaczniesz zgniatać partnera niczym kartkę- co z tego że wyprostujesz kartkę jak zgięcia zostaną. Złamiesz mu serce. Nie będzie w stanie poczuć do Ciebie żadnych uczuć. Nie będzie mógł na Ciebie patrzeć, bo sprawia mu to ból.
Z każdej historii należy wyciągać wnioski, uczyć się, stawać się lepszą wersja siebie. Trzymać dystans-wdech....wydech.
Kiedyś osoba, z którą potrafisz rozmawiać i w której oczach widzisz Wasza przyszłość, bezpieczeństwo, stabilizację, miłość.. rozszerzone źrenice...
Teraz to jest takie odległe. To dla Ciebie zupełnie obca osoba. Życie weryfikuje. Nie życzę mu źle. Chciałabym, żeby mu się ułożyło, chociaż na chwilę obecną boli mnie ta myśl, że byłby szczęśliwy z inną.
Tak, jestem pełna sprzeczności.
Dlaczego jesteś taka naiwna? Wierzysz ludziom w słowa. Strumienie, potoki, wodospady słów płyną- prawdziwe czy nie..
Rozpad każdej relacji jest porównywalny do śmierci, trzeba przeżyć żałobę i iść do przodu.
Zakończony etap użalania się nad sobą.
Mam wspaniałe przyjaciółki- A i R.
Z A cały czas robimy wspaniałe rzeczy, pokonujemy granice wytrzymałości, udowadniamy sobie, że DAMY RADĘ! Chodzimy na koncerty, pole dance, spacery, pokemony. Wiele rozmawiamy. Od trollingów po rozważania nad istnieniem.
Czas działania.
Przechodzę na dietę- na zdjęciu granola hand made.
3-4 razy w tygodniu chodzę na jogę, raz w tygodniu na pole dance.
29 LISTOPADA 2017
photoblog
12 MAJA 2016