Gdy byłam mała nazwałam ją Angelica
I -najwyraźniej- tak jej już zostało xD
Praktyczie - nudziło mi się
I tak powstała sesja Angelic'i
Miałam jeszcze dwie, mniejsze lalki z porcelany, ale nie wiem, co sie z nimi stało...
Ta jest najładniejsza.
Ta burza rudych loków, i ta boska, zielona sukienka...
W najbliższych dniach będę was zamęczać jej zdjęciami.
Bowiem jest przepiękna^^
mama: robisz zdjęcia lalce?
ja: akt desperacji...
a
tu znajdziecie Borysa^^