photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 STYCZNIA 2008

Paulo Coelho jest wielki

- Co znaczy być szalonym? - Właśnie. Tym razem odpowiem ci wprost: szaleństwo to niemożność przekazywania swoich myśli. Trochę tak, jakbyś znalazła się w obcym kraju - widzisz wszystko, pojmujesz, co się wokół ciebie dzieje, ale nie potrafisz się porozumieć i uzyskać znikąd pomocy, bo nie mówisz językiem tubylców. - Każdy z nas czuł to kiedyś. - Bo wszyscy, w taki czy inny sposób, jesteśmy szaleni. Bądźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie. Podejmujcie ryzyko bycia odmiennymi, ale uczcie się to robić nie zwracając na siebie uwagi. A teraz skupcie się na tej róży i pozwólcie by objawiło się wasze Ja. - Co to jest prawdziwe Ja? - zapytała Weronika. - To kim jesteśmy, a nie to, co z ciebie uczyniono... Jeśli nie chcesz wpaść w tarapaty, podziel się równo odpowiedzialnością z innymi. - To dziwne - myśli wojownik światła. - Spotkałem w życiu wielu ludzi, którzy przy pierwszej nadarzającej się okazji, starają się pokazać to, co w nich najgorsze. Zasłaniają swoją wewnętrzną siłę agresją, a lek przed samotnością kryją pod maska niezależności. Nie wierzą we własną siłę i możliwości, ale bez ustanku przechwalają się nimi na cztery strony świata. Bez natchnienia i bez doświadczenia na nic się zdadzą zapał i treningi. Choć przeżyłem to wszystko, co przeżyłem, wcale nie żałuję tarapatów, w jakie popadłem, ponieważ to właśnie one przywiodły mnie tam, dokąd zawsze pragnąłem dotrzeć. Doświadczenia, które powtarzają się wielokrotnie, mają jeden jedyny cel: nauczyć nas tego, czego jeszcze nie potrafimy. Człowiek narodził się, by zdradzać swój los. Każdy człowiek popełnia błędy. Każdy z nas we wczesnej młodości wie dobrze, jaka jest jego Własna Legenda. W tym okresie życia wszystko jest jasne, wszystko jest możliwe, ludzie nie boją się ani pragnień ani marzeń o tym, co chcieliby w życiu osiągnąć. Jednak w miarę upływu czasu jakaś tajemnicza siła stara się dowieść za wszelka cenę, że spełnienie Własnej Legendy jest niemożliwe. Każdy z nas żyje w swoim własnym świecie. Kiedy uda ci się rozwiązać konflikty z ludźmi, nie pogrążaj się we wspomnieniach ciężkich chwil, lecz raduj sie tym, że udało ci się wyjść z nich zwycięsko. Kiedy wychodzisz z długiego leczenia po chorobie, nie myśl o cierpieniu, które cię dotknęło, lecz o błogosławieństwie Boga, które pozwoliło ci wyzdrowieć. Do końca życia zachowaj w swojej pamięci wszystkie dobre rzeczy, które pojawiły się w najtrudniejszych okolicznościach. One będą dowodem twoich możliwości i dadzą nadzieję w obliczu największych przeszkód. Kiedy wojownikowi dzieje się krzywda, to zazwyczaj stroni od ludzi, by nie obarczać ich swoim cierpieniem. Jest to postępowanie dobre i złe zarazem. Pozwolić, aby w sercu powoli goiły się rany - to jedno. Natomiast na całe dnie pogrążać się w smutku, z obawy, by nie obnażać własnej słabości - to całkiem inna sprawa. W każdym z nas istnieje i anioł i diabeł, a ich głosy są bardzo do siebie podobne. Wobec trudności diabeł przekonuje, że łatwo nas zranić, a anioł prosi, byśmy zastanowili się nad sobą, i czasami musi włożyć swoje słowa w usta obcych ludzi. Wojownik utrzymuje równowagę pomiędzy samotnością i uzależnieniem od innych. Lepiej czasem pozostawić rzeczy samym sobie. Lękamy się utracić to, co już posiadamy - nasze życie czy nasze plony. Jednak ta obawa znika, gdy tylko zaczynamy pojmować, że nasze losy, tak jak i losy świata, spisane zostały ta sama Ręką. Ludzie walczą, aby żyć, a nie, by popełniać samobójstwa. Ludzkie życie to istne szaleństwo! Moje życie będzie miało taki sens, jaki ja sam mu nadam. Co mam począć? Stanę się zgorzkniały i stracę zaufanie do ludzi, bo zawiódł mnie jeden człowiek. Będę ział nienawiścią do tych, co odnaleźli swoje skarby, bo ja sam nie dotarłem do mojego. I zawsze będę dbał tylko o tę odrobinę, którą posiadam, bo jestem za maluczki by mieć cały świat. Zosiu porzyczysz mi jakas ksiazeczke Coelho`a ??

Komentarze

Użytkownik usunięty spoko ;))
01/01/2008 17:57:29