Czuję już zapach świąt. Mdły, bo mdły, ale jest.
Ubieranie choinki, sprzątanie, kupowanie prezentów sprzątanie.
Tata Jagu odwzajemnia moje uczucia do niego.
Teraz już nie trzeba się o nic martwić. Wszystko załatwione. Hue hue.
Masz karabin zamiast gitary,
ja kieszenie pełne czereśni!