Jesienny dzień z piękną pogodą, idealny wręcz na spacer. Niezwykle kolorowo prezentuje się o tej porze park. Nie wiem, co mnie tu zaprowadziło, pewnie wspomnienia. Ludzie w parach powoli wędrują alejkami nie szczędząc sobie przy tym uśmiechu. Co chwilę spoglądają na swoje pociechy biegające gdzieś między drzewami, albo zbierające najładniejsze z kolorowych liści, jakimi uraczyła nas natura. Wybieram wolną ławkę i zatrzymuję się na chwilę.
Mam przed oczami miejsce, gdzie rok temu siedziałam razem z Tobą, a pogoda była równie ładna co dziś. Cieszyliśmy się naszym szczęściem, przekonani, że będzie ono trwało wiecznie. A teraz co?
Teraz czuję jak rozrywa mnie od środka i walczę, by znów się nie rozpłakać. Nie udaje mi się, bo jestem tak inna od ludzi, którzy mnie mijają. Ja jestem już sama.
Łatwo o mnie zapomniałeś, łatwo mnie pomijasz, a mówiłeś jak wiele dla Ciebie znaczę. Szkoda, że to były tylko puste słowa. Ty naprawdę byłeś dla mnie wszystkim... Byłeś i już nie będziesz, nie pozwolę, byś więcej mnie skrzywdził.
Dzwony kościoła wybijają godzinę dwunastą. Mnie i Ciebie dzieli tak wiele kilometrów jak nigdy wcześniej. Tobie pewnie teraz uśmiech nie schodzi z twarzy, prawda? Ty masz się z czego cieszyć. A ja po raz ostatni spoglądam na nasze miejsce sprzed roku, po raz ostatni pogrążam się we wspomnieniach i w przeszłości, bo już tylko tyle nas łączy.
Fot.: http://www.tapetus.pl/153292,park-awka-drzewa-liscie-jesien.php