42.

MY VAGINA

MY RULES

Przygotowuję album, ale nie wiem od czego zacząć. Będą suszone kwiaty, zdjęcia, notatki, rysunki oraz zwykłe szkice, stare listy i inne sentymentalne duperele. I luv it. Chciałabym żeby każda strona uderzała słodkimi wspomnieniami. W sobotę wybiorę się do Silesii i wybiorę jakiś ładny, gruby album z neutralną okładką, którą będę mogła zaprojektować na własną modłę. Jakieś pomysły? Byłabym wdzięczna. 

* 

- Bielejew, sadzaj część zadnią na miejscu i nie stój jak ta latarnia koło burdelu - mruknął z lekkim uśmieszkiem, a ja prawie spaliłem cegłówkę słysząc ciche chichoty, które wypełniły przestrzeń życiową wokół naszej grupki zainteresowanych. Klapnąłem niezdarnie pomiędzy drącymi ryja ze śmiechu koleżkami i z miną męczennicy pańskiej wlepiłem spojrzenie ślepiów w blondyna, jakoby szukając pocieszenia w ładnym widoczku. Hah, dobry dżołk, kurwa.  Miałem ochotę wziąć dupę w troki i wyeksmitować wszędzie, byle jak najdalej.