nie potrafię opisać tej koloni.
ekipa od lewej Ja, Mateusz, Ela, Michał, Marta
brakuje jeszcze Maćka i Justyny.
po prostu Dżemiki.
bo 'dżemik pani sunał'
ostatni dzień - Dżemiki pokazują swoje oblicze xD
Michał: 'Dżem dobry, czy jest krem z filtrem o zapachu dżemiku? Nie ma takiego, nie miała pani? A jest pani pewna? Do widzenia.'
i reszta dziwnych rozmów o dżemiku w delikatesach i budkach z goframi.
i pomysły Michała.
a ja jak zwykle coś rozwaliłam. ^^"
tego nie da się opisać.
tyle się działo od pierwszego dnia
ale i tak te 10 dni to za mało
ach no i to:
Justyna: Garson chcesz?
Galson: Nie
J: Frajer!
przejeżdża butelką w powietrzu
Krystian: Co tak ładnie pachnie?
tyle sytuacji.
tyle jazd.
lekcje były 'supcio prawie tak jak na wydmach' xD
Dżemiki, kocham was.