Witajcie piękne ;-*
Ależ mam dzisiaj zaganiany dzień. Poszłam na miasto kupić jakieś duperele do szkoły. 3 godziny łażenia a ja kupiłam jeden zeszyt, zakreślacze i lakier. Brawa dla mnie. Przechodząc przez deptak z 5 razy 80 % napodkanych ludzi jadło lody z maszyny. Myślałam że już ulegnę i kupię sobie taką ochotę mi narobili, ale jakoś się ogranęłam. Przyjechałam wykończona, ale i tak zabrałam się za robienie ciasta. I co ?! Dostałam opier**l od ojca bo mu nie powiedziałam. Boże jak go widzię i słyszę to mi się żyć odechciewa. Po jaką cholerę on się do mnie odzywa wg. Niech on wyjedzie na kilka miesięcy czy coś. Matka niby planowała się kiedyś z nim rozwieść. Szkoda że tego nie zrobiła ...
Dzisiaj robię sobie odpoczynek od ćwiczeń, jutro od biegania a w niedziele totalna regeneracja sił. Czuję, że mój organizm chce trochę odpoczynku, bo cokolwiek robię od razu się męczę. A co do mojego jedzenia. Dalej mam to, że muszę je w siebie wciskać. Zjeść na obiad serek wiejski i być tak pełnym jakby się zjadło kebaba to nie jest normalne ...
bilasn:
ś: dwie kromki chleba orkiszowego [200] z białkiem jajka [10] , połową plasterka serka topionego [25] , kawałek bułki z dżemem [50]
d: 5 suszonych truskawek [40] , jeden sandwich z wasy [80]
o: chudy serek wiejski [150]
p: -
k: dwa chrupkie z ogórkiem [50]
+ inne [180]
1.5 l wody,2x zielona , czarna americano bez cukru [10]
= 795 / 11OO kcal
ruch:
3O minut szybszego truchtu
15O minut chodzenia
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |