Nie ma to jak zazdrosna 'przyjaciółka' o to, że schudłam i obrabioajaca mi dupe...
Sama nie umie schudnąć, a jak ja chudnę to jest tak zazdrosna, że nie może wytrzymać i pieprzy głupoty za moimi plecami. Tak, prawdziwa przyjaciółka... Nie ma co.
Sama odchudza się od dłuzszego czasu i nikt nie widzi efektów. U mnie widać, więc jest zła.
Tak, rzeczywiście. To moja wina -_-
Drażni mnie takie coś.
Poza tym usłyszałam dzisiaj od dwóch osób, że mam chude nogi, mwwwhaha! Jaram sie tym <3
Nie mam czasu tutaj pisać, jestem zmeczona życiem, wybaczcie kochane... Ale chyba wrócę tu dopiero jak osiągnę pierwszy cel: zobaczę 4 z przodu. Oczywiscie, będę tu zagłądać i Wam komentować, ale wątpie, że będę tak czesto pisać :-D
KOCHAM WAS I PAMIĘTAJCIE, ŻE JESTEŚCIE SILNE I OSIAGNIECIE TO, O CZYM MARZYCIE. :*