Nozki moje, ogolnie jest ok dopuki nie podciagne swetra wyzej :c
Dzis bilansik utrzymanyy, jak na razie,
ale rwie mnie troche do szawki i miliony pysznych slodyczy,
ktore mama oczywiscie kupila na zlosc ;<
Teraz tylko cwiczenia i w kime :D
+ wypieprzajcie z tym ''fajnie wbij'' bo zabije :x