BILANS:
śniadanie:nic bo wstałam o 14
obiad: pół jabłka 30
miska kapusniaku 150
kawalek piernika 200
kolacja: jogurt naturalny z ziarnami 150
2 kromki z serem złótym bez masła:((((((( 300
ok 850/1200
po co ja jadłam te kanapki:(:(:(:( ale tak ciężko jest się przestawić na niejedzeniae po świętach ;/ pewnie przytyłam i ważę z milion tysięcy ;((( jestem beznadziejna i gruba mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej, juz dzisiaj nic nie jem.moze za malo dzisiaj wypilam, kurwa ja pieprze.