Na śmierć zapomniałam o tym zdjeciu.
To są moje płótna z pleneru w Karpaczu - pierwsze płótna EVER. Ale w sumie to polubiłam tą technikę - jest odprężacją i męcząca jednocześnie, jednak [co najważniejsze], cholernie satysfakcjonująca.
Może kiedyś uda mi się tak ustawić sprawy, ze będe miała czas, i miejsce żeby jeszcze kiedyś malować farbami.
Narazie się nie da.
btw. Come Around Sundown jest przegenialną płytą... I ta okładka : 3
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika peppero.