Godzina 8 rano, wstajesz i dowiadujesz sie ze dokladnie za 24 godziny, osoba najblizsza Twojemu sercu odejdzie. Jak spedzisz z nia ten ostatni dzien? Czy bedziesz chcial jej powiedziec to wszystko, czego nie zdazyles lub zatailes? Czy zabierzesz ta osobe w jej ulubione miejsce? Czy zrobisz jej ulubione danie, puscisz ulubiona muzyke, ubierzesz sie tak jak to ona lubi, obejzycie jej ukochany film....
Z jednej strony milo jest sprawiac komus przyjemnosc wiedzac ze przed odejsciem doznaja tego co najlepsze....ale czy to nie bylo by za trudne? 24 godziny to "chwila"... gdy o 8 rano dowiedzial bys sie ze za 24 godziny stracisz owa osobe, nie byl bys nawet w stanie sie pozbierac i zadzialac aby ten ostatni jej dzien byl dosc wtjatkowy. Dlatego uwazam ze dobrze ze nie mamy takich mozliwosci w zyciu, ze nie mamy TEJ wiedzy, ktora ma tylko ten najwyzszy.
I chyba wniosek z tego taki, ze nie wiemy nigdy kto i kiedy i w jakich okolicznosciach odejdzie. Dlatego powinno dac nam to do myslenia, ze z osobami nam bliskimi i wyjatkowymi dla nas z jakiegos powodu, powinnysmy spedzac jak najwiecej czasu, i aby ten czas byl godny milych wspomnien. Bo przeciez nie warto spedzac czasu z osoba,ktora go dla nas nie ma, a ktora go ma pod dostatkiem ? Z ta osoba nawet siedzenie bez slowa na ulicy, ogladajac poruszajace sie chmury ma sens!!
Osobiscie wole z moimi przyjaciolkami gadac przez telefon trzy godziny, momentami nic nie mowiac , jedynie zalatwiac jakies swoje sprawy, po czym odezwac sie po 5 minutach i powiedziec " Ty a slyszalas?!....:)"
Love!
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Biegus rdzawy slaw300Wedding photographymagicPoznań photographymagic