Wobraźcie sobie, że ten mały człowiek spał dziś do 8:30 (kiedy zwykle śpi do 6:20) i cieszyłabym się z tego bardzo gdyby nie to, że budził się w nocy co godzinę, a w dodatku dziś wyjątkowo musiałam wyjść z rana...Ledwo zdąrzyłam ze wszystkim!
W dodatku tydzień temu zaczęliśmy rozszerzać dietę, małymi kroczkami bo sokiem z marchewki. Spowodowały to częste pobudki w nocy, jak wspomniałam wyżej, nawet co godzinę (sic!), a że karmię Kp, to uznałam, że sie po prostu nie najada (i nie chodzi tu o wartościowość pokarmu). Narazie wcinał sok łyżeczką ze smakiem, teraz będzie czas na marchewkę w postaci papki :D Strach się bać :)
Wiem dobrze że rozszerzanie diety to bardzo kontrowersyjny temat, ale jestem ciekawa jak to wyglądało u Was? Od czego zaczynałyście i ile tygodni miały Wasze maluchy? Zajadały ze smakiem?
Ciężkie parę dni przed nami,
muszę coś dokończyć (narazie nie będę zdradzać szczegółów),
jednak przy małym dziecku okazało się to nie lada wyzwaniem...
25 LISTOPADA 2016
8 LISTOPADA 2016
7 LISTOPADA 2016
6 LISTOPADA 2016
4 LISTOPADA 2016
3 LISTOPADA 2016
3 LISTOPADA 2016