ten wspaniały tydzień tak szybko zleciał!
mój 2 Woodstock i znów nie pamiętam, jak Tomaszów przyjechał XD
złapać stopa spod Łodzi prosto do Kostrzyna to jak wygrać na loterii! powrót też cudowny! dziękuję miłemu panu, który stawiał nam żarcie, kawki i papieroski!
cudowna, kwaśna środa! co to za faza! lidl, chodzenie w kółko, rozkminy o epicentrum ziemi, wszystko taaakie okrągłe, I TAK W KÓŁKO! #kochamciepepe #puśćjom #znaszjom
w czwartek, kilka godzin przed rozpoczęciem znaleźliśmy śnieg :D coś idealnego na ten dziwny stan! ale największym błędem było przypalenie.
piątek - NAJLEPSZY NA ŚWIECIE KONCERT COMY! taaaaaaaaakie ciary, łezka też poleciała. MAGIA! chcę jeszcze raz!
w ogóle to zakochałam się w Ifi Ude! i nadal, o dziwo, jestem zachwycona koncertem Bednarka.
błoto na Jelonku :3
tak dużo w tym roku chodziłam sama na jakieś koncerty, poznałam tyyylu ludzi, których nie pamiętam ani imienia, ksywy, nawet numerów nie brałam - NAJGORZEJ XD
KOCHAM TYCH WSZYSTKICH LUDZI! KOCHAM TEN NIESAMOWITY KLIMAT! JUŻ MI SIĘ TĘSKNI! DAJCIE MI SIERPIEŃ ZA ROK!