Pozdrowienia dla moich pań :D

Zdjęcie z biologii w sumie. Tam gdzieś z tyłu widać Gradowską, z którą włąśnie dzielę się filozoficznymi cytatami, na które ona odpowiada z zaangażowaniem godnym naszego ulubionego nauczyciela od WOKu :)

Żyłem, to wszystko. Źle, czy dobrze, ale nie ode mnie to już zależało. Bo nie zawsze żyje się tak, jakby człowiek chciał, tylko jak się musi.

Ostatnio niektóre rzeczy dobijają. Nie moje problemy, a bolą niekiedy bardziej, niż powinny. Staram się pomóc i czasami mam wrażenie, że tak, dobrze mi idzie i właśnie o to chodzi w przyjaźni, ale po chwili widzę kolejny swój błąd i mam wrażenie, że zamiast do przodu, cofam się, choć tego nie chcę. Więc chciałam przeprosić z góry wszystkich tych, których w przyszłośći zawiodę, choć z pewnością będę się starała jak tylko będę mogła. I tych których już tak właściwie zawiodłam. Pewnie nie raz jeszcze mi się to przytrafi.

Cóż, człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce.

Oczywiście teraz następuje dedykacja: dla obydwu moich Paulin, ze względu na to, że je uwielbiam!

Dla Gradowskiej za to, że zawsze mnie rozśmieszy. Nie ważne czy mam zły czy jeszcze gorszy (?!) humor, ona zawsze powie coś takiego, że leje ze śmiechu. I uwierz mi Paulinko, każda nasza rozmowa jest bezcenna! Nie mogłabym bez nich żyć ;) I oczywiście uwielbiam Twoje komentarze do moich snów...

I dla Peplinskiej za to, że poświęca dla mnie swój czas. Wiem, że jestem słabym uczniem (choć tak na dobrą sprawę jeszcze nie zaczęłyśmy się uczyć), ale obiecuję, że będę się starała, jeśli już tylko do tej naszej lekcji dojdzie :)