łeb jak sklep, panie - praktyki studenckie 2013!
wydawać by się mogło, że wszystko w najlepszym porządku, niby nikt nie narzeka, nikt nie marudzi, czasem się uda komuś pomóc, czasem nie - jak to w życiu. ja też chyba nie powinnam narzekać, nie ma się przecież do czego przyczepić, a po co na siłę sobie znajdować problemy? pewnie i tak to w końcu zrobię, bo taka już nasza ludzka natura - wiecznie poszukująca, zawsze aktywna, głodna wyzwań, doświadczeń, nienawidząca nostalgii i monotonii.
czuję się trochę jakbym szła po wielkim moście - jest stabilnie, nie ma się czego bać, widzę, że po prawej i lewej stronie jest woda, ale na szczęście jej chłód mnie nie dosięga - czasem coś chluśnie w twarz, ale to zazwyczaj przecież tylko zwykłe drobnostki, takie do otarcia rękawem. niestety zdarza mi się coraz częściej i coraz bardziej ryzykownie wyglądać za barierki w poszukiwaniu tych dodatkowych bodźców mogących zaspokoić ciekawość. mam tylko nadzieję, że nie wypadnę 'za burtę', a jeśli wypadnę, to znajdzie się ktoś, kto za mną wyskoczy. wyskoczył(a)byś?